Statystyki

czwartek, 27 stycznia 2011

Dla MOJEGO dobra...

Nie wiem jak długo tak siedziałam zanim zasnęłam na podłodze. Obudziłam się o 16 i ogarnęła mnie panika…mama zaraz wróci z pracy. Strach przed jej wymówkami, natarczywym wypytywaniem i pretensjami był silniejszy od mojej potrzeby bezczynności i tkwienia w jednym punkcie… Wiedziałam, że muszę jak najszybciej wstać i ogarnąć ten bałagan i samą siebie. Wstałam i w tym momencie usłyszałam dźwięk przekręcanego klucza w drzwiach. Chciałam uciec, schować się, ale nie zdążyłam… zdążyłam się tylko odwrócić i stanąć twarzą w twarz z moją matką. Wyrazu jej twarzy nie zapomnę do końca życia. Nieopisane zdziwienie, zaskoczenie i przerażenie były zmiksowane na jej twarzy jak koktajl owocowy. Co ci jest?..zapytała… nie odpowiedziałam nic, a właściwie ona nie dała mi dojść do głosu. Jesteś chora?...padło koleje pytanie… i znowu zanim zdążyłam odpowiedzieć matka od razu jak zwykle niczym gestapo wiedziała najlepiej… zmarszczyła brwi, zmierzyła mnie wzrokiem i zapytała: Piłaś? Spuściłam tylko głowę… i zaczęło się to czego tak bardzo chciałam uniknąć : jej monologiczny potok żalów i wypominań: „Co ty sobie myślisz gówniaro…żyły sobie z ojcem wypruwamy, żebyś mogła być kimś… najlepsza szkoła, prywatne lekcje, kursy językowe… a ty opuszczasz zajęcia, robisz z siebie pośmiewisko upijając się publicznie i Bóg wie co jeszcze…Myślisz, że nie wiemy z ojcem o której wczoraj wróciłaś? Dziękuj mu, że mnie powstrzymał, abym do ciebie nie przyszła w nocy. Co ty sobie myślisz, że będziesz z naszej rodziny robić pośmiewisko? To ja po to wszystkim opowiadam jaką mam zdolną i porządną córkę, żeby się teraz ludzie ze mnie wyśmiewali jak z jakiejś idiotki? Zapamiętaj sobie, że dopóki mieszkasz w tym domu i żyjesz na nasz koszt masz szanować zwyczaje i pozycję naszej rodziny. Na reputacje pracuje się latami i na pewno ty tego nie zaprzepaścisz. Miałaś od dziecka wszelkie zachcianki jakie tylko chciałaś: zagraniczne wakacje, markowe ubrania i najlepsze gadgety a w zamian od zawsze powtarzaliśmy ci z ojcem, że nie chcemy niczego…niczego oprócz doskonałych wyników w nauce i nienagannego zachowania… Dostawałaś wszystko a co dajesz w zamian?... włóczysz się nie wiadomo gdzie po nocach… W tym momencie udało mi się wtrącić, że to przecież dopiero mój pierwszy tak późny powrót do domu na co odwarknęła z odrazą tylko : phii o jeden raz za dużo…jak śmiesz odpłacac się nam tak za nasze poświęcenia?... jak śmiesz… TY studentka medycyny włóczyć się po imprezach do rana i jeszcze dodatkowo wrócic w takim stanie… ty myslisz, że nikt cię nie widział? że ludzie nie będą cie obgadywać po katach? oj kur.a teraz to dopiero będą mieli o czym gadac…bo zapamiętaj o ZERACH się nie plotkuje…jak sobie pijak spod sklepu pierdnie publicznie to nikt nawet nie zwróci uwagi, ale jakby sobie książe Karol pierdnął na głos na konferencji publicznej to mówili by o tym wszedzie… więc pamiętaj, że nasza rodzina to nie jakiś plebs i nie brakuje zazdrośników, którzy tylko czekają na okazję… na naszą wpadkę, aby móc sobie pofolgowac swoją zawiść i pośmiać się z nas. Nie żyjesz dla ludzi, ale wśród ludzi i dlatego reputacja jest dla nas taka ważna. Pamiętaj jak odbierzesz mi to co jest dla mnie ważne, to ja pozbawię cie tego co jest ważne dla ciebie i chyba nie muszę ci wyjaśniac co mam na myśli… W tym momencie zadzwonił telefon matki. Dzwonił tata, że wróci dziś później. Matka nic mu nie powiedziała o mnie. Zakończyła szybko rozmowę i kazała mi chwile poczekać i nigdzie się nie ruszać. Wyszła na chwilkę i wróciła z aparatem fotograficznym i jak tylko weszła zrobiła mi zdjęcie… żeby ojciec zobaczył, bo mógłby jej nie uwierzyc…i kazała mi iśc się umyc. Gdy odchodziła dodała tylko…córeczko przepraszam, ale chyba rozumiesz, że to dla twojego dobra powiedziałam to wszystko… dla twojego dobra…

6 komentarzy:

  1. POWIEDZIAŁAŚ JEJ O GWAŁCIE?

    *

    czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
  2. pewnie kurewka ma dużo roboty w kroku i tu nie pisze

    OdpowiedzUsuń
  3. Komentarz powyżej jest odrażający..
    Jeśli chodzi o notkę... To strasznie smutne że ludzie żyją tylko tym co powiedzą nich inni... Stwierdzenie że żyje śród ludzi a nie dla nich chyba jest tu zaprzeczeniem innych słów...
    Dlaczego rodzice uważają, że skoro zapewnią dziecku wszelkie dobra materialne na najwyższym poziomie to są super kochający? wyczajnie ich na to stać, to wszystko... Miłości nie wyraża się prezentami... Dostaniesz c chcesz ale w zamian bądź taka byśmy mgli się Tobą pochwalić.... Straszne...

    Alex

    http://a-leksandra.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Największym problemem jest fakt, że ciężko jest komukolwiek powiedzieć o tym gwałcie. Przez człowieka przemawiają różne emocje, nigdy nie wiemy jak druga osoba zareaguje. A co do prostytucji to oczywiście jej nie popieram, wiele dziewczyn wpada w ten biznes z różnych powodów. Jednak zawsze jest wyjście. Zapytać by można jakie ? Jeśli kiedyś napotkamy na taką osobę z podobnymi problemami nie wytykajmy palcem, i nie krzyczmy dziwka. To nie tędy droga, grunt to wyciągnąć rękę do takiej osoby, wysłuchać jej i wesprzeć. Dużo łatwiej jest stanąć na nogi gdy ktoś Ci pomoże. Ja przeczytałem wiele podobnych historii i doszedłem do wniosku, że chce wspierać kobiety z takimi problemami jak Twoje. Może i jestem facetem i nie wiem jaki to ból ale nie jestem też zwykłą świnią która widzi w dziewczynach gumową lalkę. Chciałbym, żebyś przeczytała kiedyś ten komentarz i żałuje, że nie trafiłem tu wcześniej. Jednak pamiętaj jedno, nawet gdy jesteś sama i myślisz, że życie się nieodmienni to jednak jesteś w błędzie. Zawsze jest ktoś na kogoś możesz liczyć, kto Cię wysłucha a przede wszystkim zrozumie i przyjmie taką jaka jesteś. Bądź silna i nie daj się życiu, a gdy znów wydarzy się coś złego nie bój się o tym powiedzieć. Teraz już wiesz, że jest ktoś kto Ci pomoże...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na portal www.polskiekurtyzany.pl . Znajdziesz tam dużo ogłoszeń towarzyskich

      Usuń