Statystyki

czwartek, 20 stycznia 2011

Katharsis czyli oczyszczenie

Mój pokój. Wyszłam z niego kilka godzin temu a gdy wrociłam pokój niby ten sam, ale życie już zupełnie inne ...wirujące w zawrotnym tempie. Nie wiem czy to przez alkohol, ból fizyczny, wstrząs, szok czy przerażenie. Na medycynie uczą o skutkach łaczenia np alkoholu z narkotykami, a dlaczego nie o tym, że alkohol i ból emocjonalny to mieszanka znacznie bardziej zabójcza. Stałam za zamknietymi drzwiami swojego pokoju i nie wiedziałam co robic. Czy powinnam usiasc, czy sie położyc, czy płakac czy raczej dusic w sobie łzy? Na filmach, które widziałam zgwałcone kobiety zazwyczaj szły pod prysznic, gdyz czuły sie brudne i chciały ten syf zmyc ze swojego ciała. A ja? Wiedziałam że przede wszystkim musze poczekac do rana, jako ze łazienka jest za sciana u rodziców. Nawet gdy chodziłam z Miłoszem nigdy nie wracałam po północy do domu. Na pewno zaciekawiły by ich ogłosy prysznica o 3 nad ranem. Mama by wstała i zmiejsca zaczęła by robic mi wymówki. Wiem, że nie zniose kolejnego ataku tej nocy, choc z drugiej strony nic nie wiem i już nie chce mówic NIGDY.....24godziny temu jakby mnie ktos zapytał to powiedziałabym, że brutalnego gwałtu bym nie przeżyła...a jednak choc czułam sie wrakiem, zeszmacona i obdarta z marzeń i ideałów to jednak byłam wstanie oddychac i choc myslałam o tym aby skonczyc ze swoim życiem to jednak wola życia mimo wszystko zwyciężyła. Człowiek jest mocny....Myślałam, że godziny które pozostały do świtu będa mi sie dłużyły w nieskonczonośc, lecz wręcz przeciwnie....każda minuta wypełniona tysiącem myśli mijała zadziwiająco szybko. Analizowałam każdy szczegół setki razy...Setki razy dokładnie czułam zapach jego drogich perfum pomieszany z odorem piwa z jego ust........czułam jego śline w swoich ustach wymieszany z krwią z moich zagryzionych warg.....czułam jego zaciśnięte dłonie na swoich nadgarstkach,które zasikały sie tym mocniej im mocniej ja próbowałam sie uwolnic....a wreszcie dziesiątki, setki i tysiące razy czułam ten przeszywający ból wkładania jego członka do mojej pochwy i rozrywania mojej błony dziewiczej.....mówią że pierwszy raz boli....lecz gdy ten ból wraca tysiące razy.....wraca tak, że aż się go za każdym razem aż fizycznie czuje, za każdym razem równie mocno.... to jak urzeczywistnienie na sobie cierpień Prometeusza...jemu sęp wyjadał wątrobę w nieskonczonosc... a mi tej nocy TEN skurwiel w nieskończonośc odbierał dziewictwo, marzenia, honor i wiare. Boże dlaczego pozwoliłes w tak brutalny sposób odebrac mi coś co ja ze zwględu na Ciebie i dla Ciebie tyle lat pielęgnowałam.....moje ideały, moje marzenia......moją niewinnośc.......:(

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz